Szacowany czas czytania: 2 min
Z reguły omijamy rzeczy, które postrzegamy jako nieprzyjemne, przy jednoczesnym dążeniu do tych przyjemnych.
Próbujemy wyślizgnąć się z macek pierwszych, by paść w ramiona drugich. Zupełnie jakby, przy podnoszeniu monety, było możliwe wziąć tylko awers lub tylko rewers, a nie całą monetę. Przez to utożsamiamy nasze zadowolenie z okolicznościami, skazując się na loterię zadowolenia. Raz jest dobrze, raz jest źle. Dlaczego? Ponieważ nie da się kontrolować i przewidzieć wszystkich okoliczności.
Zaangażowanie to branie życia w całości. Całej monety. Przyjmowanie zarówno przyjemności, jak i nieprzyjemności.
- To świadomość, że miłości towarzyszy tęsknota.
- Że efekty poprzedza praca.
- Że po nudzie medytacji przychodzi nieporuszony spokój.
- Że po haju początku relacji przychodzą bolesne rozczarowania.
- Że prowadzenie biznesu wymaga robienia rzeczy żmudnych lub nudnych.
Tego nie da się rozerwać. To pakiet. Jak dzień i noc. Zmęczenie i odpoczynek.
Wdech i wydech.
Fragment książki „Polubić poniedziałki” M. Niewęgłowskiego, Wydawnictwo Zwierciadło.