rozkminki 21.10.2021

Medytacja, ewolucja i Instagram

Szacowany czas czytania: 4 min

Wiele lat temu opracowałem teorię, którą nazwałem „AS – atawizmy społeczne”. Opisywała wpływ ewolucyjnych mechanizmów na codzienne życie. Byłem zachwycony odkryciem. Jakiś czas potem dowiedziałem się, że istnieje psychologia ewolucyjna 😁



Dobra, pochwaliłem się, a teraz do rzeczy.

Ewolucja to zachodzący w czasie proces zmian adaptacyjnych.

Okazuje się, że siły które indukowały naszych przodków setki tysięcy lat temu wciąż są żywe w czasach lądownika na Marsie.

W naszym ludzkim przypadku można pokusić się o wyróżnienie trzech podstawowych faktorów ewolucyjnych:

  • posiadanie potomstwa (przekazanie genów)
  • zdobywanie i zabezpieczanie zasobów
  • pozycjonowanie się w stadzie

Te dwa ostatnie w zasadzie służą temu pierwszemu. Im więcej zasobów i wyższa pozycja w stadzie tym większa szansa na korzystniejsze i bezpieczniejsze przekazanie genów i ochronę potomstwa.

W stadzie hominidów milion lat temu dominujący samiec pierwszy mający dostęp do często ubogich zasobów żywności zwiększał szanse na przeżycie własne i swojego potomstwa zatem był bardziej atrakcyjny dla samic.

Widzicie korelację z XXI wiekiem?


Mimo największego dostępu do zasobów w historii gatunku ludzkiego wciąż głównie zajmujemy się ich pozyskiwaniem, sankcjonowaniem swojej pozycji w społeczeństwie i lądowaniem w karuzeli randek (upatrując przekazania genów).

Mimo, że nasze potomstwo ma nieporównywalnie większą szansę przeżycia niż kiedykolwiek i nie potrzebujemy „stada” by przetrwać (dawniej odrzucenie przez stado było równe śmierci) wciąż zabiegamy o społeczną aprobatę ot, chociażby udając swoje życie na Instagramie.

Pniemy się z wysiłkiem i kosztem siebie po mityczny sukces (pozycja i zasoby), wbrew własnej wrażliwości i autentycznym potrzebom, ulegając podszeptom genetycznego odcisku.

Co ma do tego medytacja?

Medytacja to narzędzie przynoszące świadomość między impuls, a decyzję, dające szansę na wybory nie idące automatem w sukurs reliktom ewolucji.

Bo to co było dobre kiedyś,nie musi być teraz.

Newsletter, który prawdę Ci powie.

Zapisując się na newsletter akceptujesz naszą politykę prywatności.
Będziemy się odzywać mniej więcej raz na miesiąc. Możesz zrezygnować w każdej chwili.