Szacowany czas czytania: 3 min

Znacie zazdrość? Wiem, że znacie. To może być groźny zawodnik.

Zwłaszcza ten w relacji. Wjeżdża na banię z wielu stron: od niskiej samooceny, przez atawistyczny lęk o pulę genetyczną, po uderzający w zaufanie strzał emocji. Kompleksowe wniknięcie w system wznoszące reaktywność na poziom mistrzowski.

  • chęć kontroli,
  • podejrzliwość,
  • odwetowość,
  • nadzieja,
  • paranoje,
  • lęk,
  • pożądanie,
  • rozczarowanie
  • i miłość…

…kotłują się, smagają, bujają zaciekle łodzią samopoczucia.

Zapętlenie myśli i obrazów ze ściskową reakcją ciała wydaje się być złączone nierozerwalnym łańcuchem. Myślisz a ciało reaguje stresem i doznaniami, te doznania zasilają myśli, te się intensyfikują wpływając zwrotnie na doznania. Błędne koło stresu.

Wszystko co się dzieje w głowie wydaje się tak istotne i tkwimy w poczuciu rozwiązywania tematu w rzeczywistości zasilając wir umysłu.

Co robić?

Obserwuj doznania. Oddziel je od ludzi i sytuacji w swojej głowie i pobądź z doznaniami w ciele, z uczuciami. Daj im przestrzeń w sobie nawet jeśli płoniesz od nich. Nie próbuj się wyrwać z tego trudnego doświadczenia.

Sytuacje i ludzie nie są kluczowi. Kluczowa jest autentyczna akceptacja doznań, uczuć.

To przynosi ulgę i wolność o wiele większą niż spokój płynący z układania się okoliczności po naszej myśli. Tak, bywa ciężko.

Ale warto.